Witajcie.
Przedwczoraj przekonałam się do obejrzenia pewnie znanego wam filmu grozy (nie wiem czy do końca tak mogę określić ten film) o tytule "Ludzka stonoga" w reżyserii Toma Sixa. Film dość kontrowersyjny i nie na żołądki wszystkich osób, jeśli ktoś oglądał to niesmaczne widowisko wie co mam na myśli, chociaż osobiście, aż tak negatywnie na mnie nie wpłynął, ale nie na tym chciałabym się skupić. Po seansie poczytałam troszkę na ten temat i dowiedziałam się, że Six inspirował się eksperymentami i doświadczeniami Josefa Mengele.
A któż to Josef Mengele? Dla niewtajemniczonych był to niemiecki lekarz, doktor medycyny i antropologii, działający w Auschwitz-Birkenau, a prościej diabeł w ludzkiej postaci. Bez skrupułów do komór gazowych wysyłał wszystkie dzieci, kobiety ciężarne, starców i ludzi chorych, ale w sumie czegóż moglibyśmy spodziewać się po Auschwitz? Oprócz tego prowadził on eksperymenty pseudomedyczne. Skupiał się przede wszystkim na znalezieniu sposobu na genetyczne warunkowanie cech aryjskich u dzieci i zwiększeniu ciąż mnogich, może właśnie dlatego jego badania przeprowadzane były przede wszystkim na bliźniętach, brał pod uwagę jedynie dzieci, interesował się również anomaliami organizmu człowieka np. karłowatością. Eksperymenty te były bardzo okrutne, przeprowadzane bez znieczulenia punkcje lędźwiowe, infekował rany. Jedne z jego "badań" polegało na odcinaniu kończyny jednego z bliźniąt i obserwowanie reakcji drugiego z dzieci. Po przeprowadzonych badaniach bliźnięta były zabijane, a Mengele przeprowadzał sekcje zwłok, porównując narządy wewnętrzne dzieci.
Szacuje się, że owy lekarz winny jest śmierci około 400 tysięcy osób. Są jednak ludzie, którzy przeżyli te ziemskie piekło, chociażby Eva Kor (z panieńskiego Mozes), współautorka książki "Przetrwałam. Życie ofiary Josefa Mengele". Jako dziewięcioletnia dziewczynka trafiła do obozu z całą swą rodziną i siostrą bliźniaczką. Na rampie usłyszała jedynie słowa Zwillinge! Zwillinge! ( z niemieckiego bliźniaki), ciężko stwierdzić czy na szczęście czy niekoniecznie, słowa te jednak oznaczały bardzo ciężką, pełną bólu drogę jaka czekała siostry Mozes. Eva była zainfekowanym bliźniakiem, jednak mimo swej wewnętrznej determinacji uratowała siebie i siostrę, do dziś boryka się jednak z konsekwencjami tamtych czasów. Miriam zmarła w 1993 roku.
To okropne jak wielkie cierpienie człowiek jest w stanie zgotować innej żywej istocie, bez wyrzutów sumienia, bez żadnych wątpliwości. Odebrać coś najważniejszego, życie, dla własnych w tym momencie bardzo chorych celów. Ludzie to również potwory, wszyscy jesteśmy tacy sami, a tak bardzo się różnimy.
Polecam dla zainteresowanych wszelkie filmy dokumentalne na ten temat i tak odbiegając od tematu w nieznacznym stopniu również książkę "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, ta dość krótka powieść wywarła na mnie bardzo duży wpływ i oczywiście wiele emocji.
Życzę wszystkim dobranoc i udanego wieczoru, pogoda u mnie jest dziś naprawdę przyjemna, aż chce się wyjść na spacer.
Do przeczytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz